Less Touristy Italy
Eat, Discover, Explore

A blog for those who don't like beathen paths.
Grillowane mięso z frytkami i pieczywem, podane na plastikowym talerzu w restauracji Punto di Ristoro La Cascata przy Cascata di Trevi, z kieliszkiem czerwonego wina na stole

Punto di Ristoro La Cascata – polowa stołówka, wielki pies i bardzo dobre jedzenie

Punto di Ristoro La Cascata – restauracja przy wodospadzie

Jeżeli odwiedzasz Cascata di Trevi i zastanawiasz się, gdzie zjeść, Punto di Ristoro La Cascata to najbardziej oczywisty wybór.

Serwują tam kawę, kanapki, dania à la carte i arrosticini (rodzaj szaszłyka) z jagnięciny lub baraniny. Ponieważ była pora obiadu i ssało nas w żołądkach, postanowiliśmy tam zjeść.

Pierwsze wrażenie: polowa stołówka i cerata w kratkę


Na pierwszy rzut oka miejsce nie zrobiło najlepszego wrażenia, ale nie chciało nam się jeździć i szukać innej restauracji, więc stwierdziliśmy: „dobra, przeżyjemy”.

Kolejny rzut oka wrażenia nie poprawił: restauracja wygląda jak polowa stołówka; pod dachem z materiału stoją stoły przykryte ceratą w czerwono-białą kratkę. Szyku dodają stare kredensy i betonowa podłoga. Fani wyrafinowanych wnętrz będą zniechęceni lub zszokowani wystrojem. Ja nie byłam.

Polowa sala restauracji Punto di Ristoro La Cascata z ceratami w czerwoną kratkę, prowizorycznym dachem z materiału i prostym, lokalnym klimatem przy Cascata di Trevi.

Po restauracji włóczy się wielki pies. Odruchowo go pogłaskałam i zyskałam nowego przyjaciela. Pies, zwany Victorem (o ile dobrze pamiętam), łaził za mną i siedział wiernie, czekając na kolejne głaskanie. I przy okazji, jak to psy, patrzył na mnie wzrokiem: „jestem chudziutki i umieram z głodu”. Najwidoczniej nigdy nie widział siebie w lustrze.
Potem Victor, słusznie, został uwiązany na łańcuchu, bo wsadza nos w talerze i podjada. A że jest wielki, więc wsadzanie  kulfona w potrawy gości przychodzi mu to bez trudu.

Restauracja jest firmą rodzinną; syn przyjmuje zamówienia przy barze, ojciec gotuje i jest kelnerem.

Menu turystyczne – czy to ma sens?

Po krótkim namyśle zdecydowaliśmy się spróbować menu turystycznego. Mauro był nieco sceptyczny (jakie to włoskie!), bo uważa, że dania z menu turystycznego są zawsze gorsze niż te z karty, ale jak szaleć, to szaleć – menu turystyczne wyjątkowo pasowało do okoliczności.

W Punto di Ristoro kosztuje ono 25 euro za osobę. W tej cenie otrzymujesz dwa dania i coś do picia. Wybraliśmy wodę i wino.

Dzbanek czerwonego wina na plastikowym stole z ceratą w restauracji Punto di Ristoro La Cascata, z odwróconymi szklankami i prostym, prowincjonalnym wystrojem w tle.

I to było pierwsze zaskoczenie – w menu turystycznym zazwyczaj dostajesz 0,5 litra najtańszego, średniej jakości wina. Zamiast tego podano nam litr (!) zupełnie przyzwoitego trunku.

Co jedliśmy w Punto di Ristoro La Cascata

 

Na pierwsze danie dostaliśmy owalne talerze, które w połowie były wypełnione makaronem w sosie z grzybami i kawałkami mięsa, a w drugiej połowie – gnocchi z pomidorami. Drugie danie to grillowane mięso z frytkami.

Jako że zjadam ogromne ilości sałaty, poprosiłam o nią; właściciel–kucharz–kelner poszedł do ogrodu, zerwał główkę sałaty i świeżo umytą podał mi w miseczce z dodatkiem dobrej oliwy. Następnie zamówiliśmy baranie arrosticini; było ich pięć, nadziewanych na patyki. Za to wszystko i butelkę wody zapłaciliśmy 60 euro.

Jak na menu turystyczne, które zazwyczaj jest dużo mniej smaczne niż dania ze stałego menu, jedzenie było dobre. Właściwie było bardzo dobre, nawet bez porównania z daniami à la carte.

Moja opinia o restauracji Punto di Ristoro La Cascata

 

Plastikowe talerze, brud i recenzje z Google – jak jest naprawdę

Czekając na dania, Mauro sprawdził recenzje o tej restauracji; wiele osób narzekało na plastikowe talerze – to prawda, jedzenie jest podawane na grubych plastikowych talerzach (nasze były w kolorowe kwiatki), ale nie jednorazowych. Mnie to nie przeszkadzało i wręcz przeciwnie, myślę, że plastikowa zastawa stołowa po prostu pasuje do polowego charakteru restauracji. Nie wyobrażam sobie tam jedzenia z porcelany, zwłaszcza gdyby Victor chciał sprawdzić, co jest na talerzu.

Kolejną wadą według recenzji było to, że restauracja jest brudna. Stoły stoją na zewnątrz, betonowa podłoga rzeczywiście nie jest najczystsza, zapewne właśnie z tego powodu – nawiewa tam liście i inne takie. Stoły, zastawa i sztućce były czyste. Niewątpliwie nie jest to salon, ale w takich warunkach nie spodziewałabym się dywanów ani obrazów na ścianach. Zresztą nie ma tam ścian. Co zaskakujące, nie było much ani innych irytujących  latających stworzeń.
W restauracji znajduje się również normalna sala, ale była zamknięta – być może nie używają jej latem.

Obsługa i atmosfera

Kilku recenzentów narzekało na kelnera. Być może jest tam jeszcze jeden, który nie jest zbyt uprzejmy. Nas obsługiwał właściciel restauracji; nie był przesadnie przemiły, ale też nie był niemiły – powiedziałabym, że neutralny, z przechyłem w stronę sympatycznego.

Spędziliśmy w restauracji ponad dwie godziny – wypicie dzbanka wina zajmuje trochę czasu. W międzyczasie zaczęli schodzić się goście, inni wpadali tylko po kanapki, a restauracja się zapełniła. Oczywiście przy płaceniu rachunku barman poczęstował nas darmowym espresso.

Czy warto zjeść w Punto di Ristoro La Cascata?

Jeżeli nie masz alergii na wielkie, żebrzące psy, bardzo  wyrafinowane wnętrza i plastikowe talerze, to absolutnie jest to miejsce dla Ciebie. Zjesz tam dobrze i niedrogo. Jeżeli jednak spodziewasz się fanfarów na swój widok i potraw podanych na półmiskach Capodimonte, to być może znajdziesz coś takiego w Rzymie, ale nie w Punto di Ristoro La Cascata Ristorante – Bar.

error: Content is protected !!

New posts straight to your email. 

Subscribe to the monthly newsletter